sobota, 27 września 2008

Sepilok - ochrona orangutanow

Pozegnalismy sie z pieknymi wyspami i udalismy sie na polnoc Borneo. Niedaleko Sandakanu, w malej miejscowosci Sempilok miesci sie centrum orangutanow. Trafiaja tu male orangutany, ktore nie maja szans na samodzielne przezycie. Jak dorosna, wypuszczane sa na wolnosc. Wiele z nich wraca do centrum na wyzerke.
GRZES CZEKAJACY NA ORANGUTANY: "I tak dzis nie przyjda!" - mowil
KARMIENIE ORANGUTANOW - dostaja dwa razy dziennie mleko i banany. Wiedzialam, ze sie pojawia:-).
CZYZ NIE SA PIEKNE? TEN ORANGUTAN W OGOLE NIE BAL SIE GAPIOW i CHETNIE POZOWAL DO ZDJEC:
ORANGUTANY SA NIEZLE WYGIMNASTYKOWANE:
DO GORY NOGAMI TEZ POTRAFIA:

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zarowno Grzes z iguana na piersiach jak i orangutanny w preroznych pozach wygladaja imponujaco! pozdrowionka! mama

Basia pisze...

Bardzo ladna koszulka, prawda Mamo?! Stala sie ulubiona koszulka Grzeska (w ogle nie chce jej zmieniac na inna). Buzka! Basia