GRZECHU Z DZIDA (na szczescie nie udalo mu sie nic upolowac) GRZESIEK BAWIACY SIE W TARZANA - Juuuuchuuu!
DOTARLISMY DO LONGHOUSE, gdzie zaprzyjaznilismy sie z malymi tubylcami w szkolnych mundurkach:
WYLADOWALISMY NA MALO UCZESZCZANEJ SCIEZCE, SLISKIEJ JAK DIABLI:
ZNALEZLISMY KWIATKA:
PO KILKU GODZINACH MARSZU, DOTARLISMY DO PIERWSZEJ JASKINI:
JASKINIE NIAH SLYNA Z ARCHEOLOGICZNEGO ZNALEZISKA. TO TU ODKRYTO SZCZATKI PIERWSZEGO HOMO SAPIENS W POLUDNIOWO-WSCHODNIEJ AZJI (MAJA OK. 40 TYS LAT). W NIEKTORYCH MIEJSCACH BYLO ZUPELNIE CIEMNO, DOBRZE, ZE NIE WYSIADLA NAM LATARKA. NA SZCZESCIE NIETOPERZE MAJA NIEZAWODNY SYSTEM RADAROWY (CHOC ICH ODCHODY JUZ NIE).
9 komentarzy:
Przepiękne zdjęcia.Dziękujemy.Cieszę się, że humor wam dopisuje,przynajmniej tak wyglądacie na zdjęciach.Garaże już macie tylko gdzie te Wasze samochody.tata
ha ha - tarzan najfajniejszy:))))
a z drugiej storny coz sie dziwic tym zachowaniom - tyle czasu w tych dzunglach jestescie ze ja sie wcale nie dziwie:))
szkoda ze nie widzeliście żadnych zwierzaków.
Buziaki
Dziekujemy za garaze. A cos sie stalo z samochodem Grzecha?! Basia na razie nie ma auta, ale moze sie dorobi po powrocie. Grunt to optymizm.
Tarzan swietny, ale "lowca" z dzida na zywo tez robil wrazenie:-).
Widzielismy gasienice, motylki, robale, ptaki, nietoperze. W sumie to tez zwierzeta:-). Motyle osiagaja tu rozmiary nietoperza, co robi wrazenie.
Pozdrawiamy, Grzes i Basia
Mysle,ze radosci macie wiele podczas tej podrozy.Imponujaca roslinnosc-szczegolnie przy tej sciezce!Jaskinie tez robia wrazenie.Moze nie zdziczejecie do końca,bo trudno potem bedzie wracac do zwyklej rzeczywistosci!
Zaskoczyły mnie dzieci w mundurkach na Borneo.Ciekawe, czy podobnie jak w mojej szkole, noszone sa niezbyt chetnie.
Czy jecie juz tylko rekami? Powrot do natury to wielkie uproszczenie zycia,a jaka oszczednosc( w roznym rozumieniu tego slowa)! Buziaki!!! Mama
Rekami jedlismy w Indiach. W Malezji daja widelce, lyzki, czasem paleczi. Wciaz jestesmy cywilizowani:). Buziaki!Basia
wypas... grzes jako Tarzan full profeska. juz zmienilem moje poranne przywyczajenia: najpierw GW, pozniej WIRED a pozniej... wasz blog. trzymajcie tak dalej, sami sie tez trzymajcie. pozdro z deszczowej Wawy
halo halo... zaczyna wiac nuda!? gdzie wpisy?! nie moge sie doczekac na ciag dalszy... czyzby wylegiwanie sie na plazy bylo?? juz sie nie chce poklikac w klawiaturke troszke???
Odpoczywalismy:-) Zaraz nadrabiam zaleglosci.
Prześlij komentarz