środa, 13 sierpnia 2008

BOMBAJ W DESZCZU

MONSUN
W tym roku monsun jest wyjatkowo nieznosny - ciagle pada i pada... W naszym rejonie jest juz niezle zagrozenie powodziowe, choc dotyczy glownie wsi - sporo juz zalalo. W Bombaju zycie toczy sie normalnie, choc roi sie od parasolek... Bylismy dzis na herbacie w Konsulacie Generalnym RP, wiec mamy najswiezsze wiesci:-).

KUCHNIA
Kaska opowiadala w komentarzach o specjalach kuchni meksykanskiej - palce lizac! Po Afryce bylismy dosc zniesmaczeni lokalna kuchnia - na Zanzibarze szukalismy juz pizzy amerykanskiej... Za to Indie - coz za odmiana! Bogactwo przypraw, aromatow! Odkrylismy juz kilka dobrych knajpek, fantastyczna cukiernie w Kolabie (palce lizac!!!!). Ceny tez niczego sobie - za 280 Rupii (7USD) najedlismy sie dzis oboje samych frykasow!

ELEPHANTA ISLAND - WYSPA SLONIA (choc sloni tu nie ma)
Jako, ze oboje lubimy zeglowac, to ciagnie nas wode ilekroc jest taka mozliwosc:-). Dzis wybralismy sie statkiem "de lux" (tak przynajmniej bylo napisane:-) na mala wysepke z pieknymi jaskiniami. Jaskinie i fantastyczne rzezby powstaly w V-VIII wieku, wiec sa juz troche podniszczone:-), ale wrazenie robia niesamowite.
GRZES W JASKINI WEJSCIE DO JASKINI WYKLUTE W LITEJ SKALE
KOLUMNADA WEWNATRZ
LEDWO ZYWA BASIA PO POKONANIU 120 SCHODKOW :-)
TROJGLOWY SHIWA - ktory w religii hinduskiej pelni wiele rol. Tu ma trzy oblicza- Tworcy, Niszczyciciela i Obroncy (same sprzecznosci, jak na hinduizm przystalo)
NA WYSPIE NIE MA SLONI, ZA TO SPORO MALP:Dostalismy dzis zaproszenie do Bollywood - a wlasciwie oferte pracy na planie "wysokobudzetowego filmu" jako statysci. Placa 500 Rupii za caly dzien (12,5 USD). Jednak mamy spotkanie w konsulacie (znow herbatka:-), wiec niestety nie zostaniemy gwiazdami filmowymi...
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich! Buziaki dla Rodzinki, ktora dzielnie sledzi bloga!
PS. Wlasnie na ulicy widzielismy dwa szczury, kazdy wielkosci kota. Na szczescie sa raczej wstydliwe i nietowarzyskie:-). Brrr! Ohyda!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Przepraszam uprzejmnie.A w Krużewnikach byli ???

tata pisze...

Cieszę się, że poprawiła się kuchnia.Poprawi się i pogoda, macie przecież jeszcze pół roku.Sms-y otrzymałem, czekam na kuriera.Zareazerwowalismy trzy.Zdecydujemy jakie dopiero na miejscu.Pozdrawiam,już troszkę stęskniony - tata.