niedziela, 17 sierpnia 2008

16 sierpnia - SWIETO BRACI I SIOSTR - Mount Abu

SWIETO BRACI I SIOSTR Niekonczace sie swieta:-). Tym razem bracia i siostry spotykaja sie ze soba, wymieniaja prezenty i spedzaja ze soba milo czas. Dla nas oznaczalo to problemy ze znalezieniem hotelu (dlugi weekend!!!). WYJAZD DO MT. ABU Po dlugich staraniach udalo nam sie kupic bilet na pociag. Oczywiscie w inne miejsce niz chcielismy, ale bylo to jedyne mozliwe polaczenie w kierunku polnocnym. W pociagu spedzielismy (bagatela!) 14 godzin, za to w milym towarzystwie. Dosiadla sie do nas grupa 11 przyjaciol, jadacych na doroczna pielgrzymke do Ajmer (swiete miejsce dla muzulmanow). Niezle z nich aparaty, bawilismy sie swietnie! Udalo sie nam zlapac autobus do Mt. Abu - godzina w zatloczonym lokalnym autobusie:-), ale bylo warto! Mt Abu to miasteczko na gorze Abu, slynace z malowniczego polozenia. JEZIORO NAKKI:
"MALY RIKSZARZ" z wozkiem:
ZWIEDZILISMY MIASTECZKO KONNO (choc konie te w ogole sie nas nie sluchaly, tylko szly wyuczona trasa, swoim wlasnym tempem:-)
GRZECHU W OGRODZIE:
Z powodu najazdu hinduskich turystow, krucho bylo zmiejscami noclegowymi. Udalo nam sie dorwac bardzo kiepski pokoj, choc na szczescie czysty.
GRZECHU W NASZEJ "LAZIENCE":
W Mount Abu zabawilismy niecaly jeden dzien. Pora uderzac do Udaipuru!

Brak komentarzy: