Oczywiscie jak sie wybralismy na wycieczke na Isla del Sol (Wyspe Slonca) , to zaczelo lac... W sumie czego innego spodziewac sie po porze deszczowej?! O dziwo po dwoch godzinach zaczelo sie przejasniac i na samej wyspie juz nie padalo.
DZIECIAK NA POMOSCIE RYBAK DRALUJACY DO SWOJEJ LODKI
ROBOTA W POLU - NIE ZAZDROSCIMY
Po jakiejs godzinie marszu dotarlismy do ruin Inkow Chincana.
DLA WIELBICIELI ARCHEOLOGII: RUINY INKOW
KWIATKI JUZ W SLONCU
ESCALERA DEL INCA (SCHODY INKOW) - zadyszka murowana!
LODZ ZE SLOMY
TRANSPORT TOWAROW DO WIOSKI - DOBRZE, ZE SA OSIOLKI
W Boliwii wszystkie panie robia na drutach lub szydelkuja doslownie wszedzie: w sklepie, aptece, domu, autobusie, albo na drodze:
I Z POWROTEM W COPACABANIE
Dzis rano opuscilismy Boliwie i dotarlismy do Puno w Peru. Tak naprawde to jestesmy po drugiej stronie tego samego jeziora:), mowia wciaz po hiszpansku, tylko waluta inna. Zjedlismy wlasne pysznego pstraga w sosie czosnkowym - ryb w jeziorze dostatek!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Znam plaze Copacabana, ale nie wiedzialam, ze to miasto w Boliwii... Szkoda, ze nie zobaczymy sie na Swieta, bedziemuy Cie Basiu wspominac. Ucalowania
Obrazki jak z bajki!!!
Lodz ze slomy,ruiny Inkow,osiolki, rumianki w sloncu i kolorowe hamaki na tle jeziora w Cocacabanie-jakze odmienne klimaty od tych zimowych w Warszawie.
Zbierajcie tej energii z kosmosu i calego swiata duzo, wakacje przeciez nie moga trwac wiecznie! Calusy!!! Mama Basi
Jak to wakacje nie moga trwac wiecznie?! Naprawde? Zaczynamy sie przyzwyczajac:)))).
Nam tez przykro, ze nie bedzie nas na swieta w domu...
Pozdrawiamy z Arequipy!
Basia i Grzechu
Łodzie ze słomy są imponujące.
Prześlij komentarz