niedziela, 14 grudnia 2008

La Paz - handelek, handelek....

Dotarlismy do La Paz, stolicy Boliwi. Caly czas jestesmy w gorach, wiec od wysokosci nie odpoczywamy... Za to w La Paz mozna znalezc ladny hotel , jest spory wybor knajp... Mozna zagrac w pilkarzyki na ulicy (oczywiscie Grzechu mnie ogral!), albo po prostu pospacerowac po stromych uliczkach.
PANORAMA LA PAZ (widok z pobliskiego Alto) NA ULICZKACH LA PAZ KWITNIE HANDEL - albo z mini stoiska, albo na stojaka - np. plaster, dlugopis, kompocik z wiaderka... TARG CZAROWNIC - obok pamiatek dla turystow - amulety, skory roznych zwierzat, zasuszone zaby, skrzydla nietoperza... PLAC SAN FRANCISCO - tu zakorkowalismy sie w tlumie na kiermaszu przedswiatecznym Odwiedzilismy zaskakujace i prowokujace MUZEUM KOKI MARKET NEGRO SPORO KOBIET W ROZNYM WIEKU CHODZI W TRADYCYJNYM STROJU GDZIE CI KLIENCI? Pozdrawiamy wszystkich odwiedzajacych nasz blog!!!! B&G

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Grzegorzu,
Doskonale pamiętam tę noc Twoich narodzin. Byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Życzę Tobie jak najwięcej dni w których czuł byś się najszczęśliwszy.
Kocham Cię - mama

Anonimowy pisze...

Najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe dla Grzesia!!!
Samych radosci,wspanialych przezyc,dobrych pomyslow,wielu sukcesow a przede wszystkim szczesliwego powrotu do domu-zyczy mama (A.H.).
Coz zaskakujacego i prowokujacego widzieliscie w MUZEUM KOKI?
Jak oceniacie mode w La PAZ?
Czy jest tam bezpiecznie? Buziaki!

Anonimowy pisze...

My rowniez dolaczamy sie do zyczen urodzinowych dla Grzesia. Przesylamy usciski i buzaki
Irenka i Tomek

Grzechu pisze...

Bardzo serdecznie dziekuje za pamiec i gorace zyczenia! Grzegorz