czwartek, 19 czerwca 2008

Wirtualna wiza?!

Rany julek mamy pierwszą wizę. I to w dodatku bez spacerku do ambasady - wszystko przez internet. Australia jak widać idzie z duchem czasu - elektroniczny wniosek, elektroniczna wiza (oby nie okazała się wirtulną:)).

4 komentarze:

madzikc pisze...

Brawo Brawo Brawo!
mam wpisane w ulubione:)
ja bede tutaj codziennie, tylko prosze o codzienne... no prawie codzienne bo wiem, ze nie zawsze sie udaje... wpisy:))
gratuluje i do zobaczenia w wawie przed wypadem
sciskam:)

Basia pisze...

Super Madzik:-) Sama wiesz jak to jest z pisaniem bloga:-), jednak postaramy sie o jak najczestsze relacje z drogi.

Anonimowy pisze...

kiedy Basiu planujecie odwiedzić Indie? Będę tam między 15lipca i 3września, sądzę, że zupełnie przyjemnie będzie spotkać się w tych egzotycznych okolicznościach ;) Ja na wize dalej czekam, bo załatwiałam przez biuro podróży, a nie wszechmogący internet..
Sabina

Basia pisze...

Spoko, my tej do Indii jeszcze nawet nie zaczelismy zalatwiac... Bedziemy tam jakoś w drugiej połowie sierpnia na 3 tygodnie. Za to wlasnie kupilismy przewodnik po Indiach. Tylko, ze ciezki, wiec pewnie i tak wynotujemy co trzeba i zostawimy go w domu.